Rostkowska była faworytką biegu na 800 metrów. W tym roku ten dystans biegała najszybciej w kraju - 2:03,67 min. Ale oprócz złotego medalu 32-letnia biegaczka walczyła jeszcze o minimum na halowe mistrzostwa Europy, które zostaną rozegrane na przełomie lutego i marca w Szwecji. Niestety, ten plan się nie powiódł, gdyż czas Rostkowskiej w Spale to 2:04,76 min, a minimum wynosi 2:03,60 min.
25-letni Kryński także miał w tym sezonie najlepszy
wynik w kraju na 60 metrów - 6,73 s. W finale zawodnik Podlasia wygrał z czasem 6,72 s. Kryński przed rokiem na 60 metrów był trzeci, a w niedzielę będzie bronił pierwszego miejsca na dystansie 200 metrów. Niewiele brakowało, aby w sprincie Podlasie zdobyło jeszcze jeden medal. 20-letni Kamil Supiński zajął czwarte miejsce z rekordem życiowym 6,78 s, tracąc do trzeciego Jakuba Giżyńskiego z AZS-u
Warszawa 0,01 s.
Bardzo dobrze zaprezentowali się zawodnicy w biegu na 1500 metrów. O wygranej decydowały ostatnie metry przed metą. Wygrał Szymon Krawczyk z AZS-u
Kraków (3:42,27 min - rekord życiowy) przed Damianem Roszko z Podlasia (3:42,56 min - rekord życiowy) i Mateuszem Demczyszakiem ze Śląska
Wrocław (3:42,59 min). Wszyscy medaliści uzyskali minimum na mistrzostwa Europy, a 21-letni Roszko jest z nich najmłodszy. W poprzednich mistrzostwach białostoczanin był trzeci. Biegu nie ukończył Łukasz Parszczyński z Podlasia, który w niedzielę będzie się starał o wypełnienie minimum na 3000 metrów.
Ostatnią próbą brązowy medal w
trójskoku zapewnił sobie z kolei Marcin Dudek. W szóstym podejściu zaliczył 15,49 m, co jest rekordem życiowym skoczka.
Na koniec sobotnich zmagań trzecia na 60 metrów z czasem 7,57 s była Ayla Kisiel z Bojar.