BIALYSTOK.SPORT.PL NA FACEBOOKU - POLUB NAS
W niedzielnym spotkaniu Wigry gola straciły w 82. minucie.
- Nie powinniśmy tego meczu przegrać, bo zespołem gorszym nie byliśmy - uważa pomocnik Wigier Karol Mackiewicz. - O stracie bramki zadecydował błąd w ustawieniu. Ale my mieliśmy swoje okazje bramkowe w pierwszej i drugiej połowie i powinniśmy chociaż jedną wykorzystać. Walczyliśmy jak równy z równym, ale niestety, tym razem punktów nie mamy. Jak na beniaminka nie wyglądamy jeszcze tak źle. Uważam, że mecze u siebie gramy dobrze. Oczekiwałbym więcej po wyjazdach.
Sam Mackiewicz miał bardzo utrudnione zadanie. Tak jak w poprzednich meczach był uważnie pilnowany przez rywali.
- Wszyscy wiedzą, że gramy skrzydłami i praktycznie powtarza się to w każdym meczu - mówi Mackiewicz. - Trudno jest mi w ogóle dojść do
piłki, a jak ją już dostanę, to od razu mam co najmniej dwóch rywali. W niektórych meczach udawało mi się urwać, a w niektórych nie wychodziło. Mam nadzieję, że Darvydas Sernas i Kamil
Adamek, jak już się wkomponują w zespół, to znacznie nam pomogą. To są napastnicy o wiele bardziej ruchliwi niż Tomasz Tuttas i zwracają większą uwagę obrońców. Przy ich dobrej grze powinno być więcej miejsca na skrzydłach.
Więcej informacji na bialystok.sport.pl