BIALYSTOK.SPORT.PL NA FACEBOOKU - POLUB NAS
Ciężarówki miały w środę do pokonania krótszy dystans niż pozostałe klasy uczestniczące w rajdzie.
- Oes może był krótki, ale za to pełen piachu i trudnych do pokonywania wydm - mówi Robin Szustkowski.
- Na początku, w górach, wysokość i trudny teren trochę nadwyrężyły nam hamulce, które w pewnym momencie zaczęły się lekko "gotować" - dodaje
Jarosław Kazberuk, który tym razem zasiadł za kierownicą
Tatry Jamal. - Potem jednak bardzo płynnie przejechaliśmy przez wydmy. Ani razu nie musieliśmy odkopywać naszej Tatry, za to wyprzedziliśmy bardzo dużo innych samochodów i ciężarówek.
Polska ekipa na czwartym etapie zajęła 14. pozycję, a w klasyfikacji generalnej awansowała na 22. miejsce.