BIALYSTOK.SPORT.PL NA FACEBOOKU - POLUB NAS
Na dziesiątym etapie rajdu załoga LOTTO Team uzyskała 29. czas, ale prawdopodobnie otrzyma kilka minut zwrotu za pomoc udzieloną zakopanemu zawodnikowi, który zablokował trasę.
- Odcinek był wyjątkowo szybki i bardzo dużo czasu spędziłem, jadąc z pedałem gazu wbitym w podłogę i stałą prędkością 140 km/h. To była jednocześnie bardzo przyjemna trasa. Mało wyboista, z długimi łukami, czasem poprzecinana krótkimi zakrętami, wijąca się to w górę, to w dół - mówił Robin Szustkowski, który tego dnia siedział za kierownicą.
Jarosław Kazberuk jak zawsze chwalił swojego ucznia za coraz bardziej dojrzałą jazdę, a także to, jak poradził sobie w końcówce trasy.
- Czekała tam na nas pułapka z fesz feszu, na którą złapało się kilku kierowców. Jeden z nich zakopał się, blokując trasę, i musieliśmy go wyciągać. Prawdopodobnie dostaniemy za to zwrot kilku minut - stwierdza Kazberuk.
Do zakończenia rajdu pozostały jeszcze dwa etapy.