Więcej o Jagiellonii na bialystok.sport.pl
Od następnego sezonu po rozegraniu 30 kolejek liga zostanie podzielona na grupę mistrzowską oraz spadkową. Zespoły z miejsc 1.-8. będą walczyć o mistrzostwo, a te z pozycji 9.-16. o utrzymanie. Dorobek punktowy drużyn zostanie podzielony na pół (i zaokrąglany do góry). W nowym etapie sezonu każdy z klubów rozegra siedem meczów (po jednym z każdym z rywali). Zespoły z miejsc 1.-4. oraz 9.-12. będą miały cztery spotkania u siebie, natomiast zespoły z miejsc 5.-8. oraz 13.-16. - trzy na swoim stadionie. Start rozgrywek nastąpi
13 lipca.
- Dopiero jak się skończy przyszły sezon, będzie można powiedzieć, czy ta reforma była dobra czy zła. Poziomu to raczej nie podniesie, będzie tylko więcej spotkań - mówi Tomasz Hajto. - Najważniejsza rzecz jest taka, że nie wiem, czy mamy taki materiał ludzki, który w cztery tygodnie przygotuje się do sezonu, bo to na pewno nie jest łatwe. Ilu też nas, trenerów, próbowało już zespół przygotować w cztery tygodnie do sezonu? To jest taka nietypowa sytuacja dla polskiej ekstraklasy.
- Przerwa będzie bardzo krótka - kontynuuje szkoleniowiec Jagiellonii. - Obecny sezon kończy się
2 czerwca,
12 lipca ma być już pierwszy mecz nowych rozgrywek. Praktycznie już dzisiaj trzeba byłoby się zastanawiać nad nowym sezonem, a jeszcze tego zostało dziesięć kolejek.