BIALYSTOK.SPORT.PL NA FACEBOOKU - POLUB NAS
- Było to ciekawe widowisko, był to chyba najlepszy nasz mecz w rundzie. W drugiej połowie zdominowaliśmy Lecha totalnie, graliśmy fajnie w piłkę, mieliśmy dużo sytuacji do zdobycia goli. Jednak ta
piłka nie chciała dziś wpaść do siatki, ale z taką postawą drużyny ja mogę mecze przegrywać. Jestem naprawdę dumny z postawy chłopaków - mówił po spotkaniu Tomasz Hajto. - W pierwszej połowie Lech stworzył sobie dwie czy trzy sytuacje po naszych indywidualnych błędach. Bramka też tak padła.
Alexis Norambuena zagrał chyba najlepszy mecz w tej rundzie, ale poślizgnąć się każdy może [obrońca Jagiellonii przewrócił się, rywale przejęli piłkę i zdobyli gola - red.]. Szkoda, że od razu z takiej sytuacji straciliśmy bramkę. W drugiej połowie, ostatnie 30 minut, dochodziliśmy do sytuacji, utrzymywaliśmy się przy
piłce, ale brakowało kropki nad "i". Lech ograniczał się praktycznie tylko do wybijania piłki z własnej szesnastki. Szkoda, że nam nic nie wpadło, bo na pewno w dzisiejszym spotkaniu przynajmniej punkt nam się należał.
Więcej o Jagiellonii na bialystok.sport.pl