BIALYSTOK.SPORT.PL NA FACEBOOKU - POLUB NAS
Cracovia nowy sezon w ekstraklasie rozpoczęła od dwóch porażek. Najpierw podopieczni trenera Roberta Podolińskiego przegrali 0:2 w
Zabrzu z Górnikiem, a następnie 1:3 przed własną publicznością z Legią
Warszawa.
- Sytuacja nie jest komfortowa, ale nie mieliśmy też łatwego terminarza - stwierdza trener Cracovii. - Można się usprawiedliwiać tym, że przegraliśmy z Górnikiem, zespołem w naszym zasięgu, który jednak w meczu z Lechem pokazał swoją siłę. Z kolei Legia w najsilniejszym zestawieniu jest zespołem z troszeczkę innej półki niż reszta drużyn ligowych w naszym kraju. To jednak nie może być żadne usprawiedliwienie, bo zarówno w meczu z Górnikiem, jak też w meczu z Legią mogliśmy się pokusić o lepszy rezultat punktowy. Teraz czekają nas mecze z zespołami zbliżonymi bardzo potencjałem piłkarskim i jakościowym do nas. To będą mecze, w których mamy obowiązek sięgnąć po zdobycz punktową.
Faworytem piątkowej konfrontacji będą gospodarze. Jagiellonia w dwóch pierwszych meczach nowego sezonu zdobyła cztery punkty (2:2 z Lechią
Gdańsk oraz 3:1 z Zawiszą Bydgoszcz).
- Jagiellonia ma bardzo dobre momenty, ale też momenty przestoju, jak druga połowa meczu z Lechią czy początek meczu z Zawiszą - uważa Robert Podoliński. - Na pewno Nika Dzalamidze i Dani Quintana są piłkarzami, którzy w tej lidze wybijają się ponad przeciętność. Mateusz Piątkowski i Patryk Tuszyński to są takie dziewiątki, których na razie zazdrości chyba pół ligi trenerowi Michałowi Probierzowi. Jest to zespół solidny i punktujący mimo również niezbyt łatwego kalendarza.
Więcej o Jagiellonii na bialystok.sport.pl